Wsiąść do pociągu byle jakiego. Droga z Bago do Taungoo
Przemieszczając się transportem publicznym w Birmie, trzeba liczyć się z tym, że potrwa to dłużej niż sobie to zaplanowaliśmy. Jakość dróg pozostawia tu wiele do życzenia, a kierowcom też specialnie się nie śpieszy. W autobusach klimatyzacji albo nie ma wcale albo w drugą stronę – czujemy się jak eskimos w iglo. Możemy za to liczyć na dużą dawkę rozrywki oraz towarzystwo Birmańczyków, którzy są bardzo zainteresowani naszą obecnością – uśmiechają się, zagadują i częstują wszelkimi dobrami, aż brzuchy pękają od…